Złamali kod Enigmy w 1932 roku. Polscy wybitni kryptolodzy, młodzi naukowcy, absolwenci Uniwersytetu Poznańskiego: Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski po raz pierwszy w historii zdobyli panowanie nad tą niemiecką maszyną szyfrującą metodami matematycznymi, a nie jak dotąd − lingwistycznymi. Ich dokonania przyczyniły się do ocalenia życia 30 milionom ludzi. W Poznaniu, będącym kolebką tego naukowego zwycięstwa, pamięć o kryptologach trwa i jest z roku na rok ożywiana kolejnymi inicjatywami.
Poznań wraz z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza od dawna dbają, by upowszechniać zasługi Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego. Planowane jest otwarcie Centrum Szyfrów Enigma. Ta placówka muzealna i zarazem edukacyjna będzie się mieścić na pierwszym piętrze w budynku Collegium Martineum u zbiegu ulic Święty Marcin i Tadeusza Kościuszki, w którym do niedawna miał siedzibę Wydział Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza (został przeniesiony do Kampusu Morasko − Collegium Historicum), a przed wojną − filia Biura Szyfrów.
Z inicjatywy Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk – pamięć wybitnych matematyków uczczono pomnikiem Pogromców Enigmy. Ten trójkątny obelisk stworzyli Grażyna Bielska-Kozakiewicz i Mariusz Krzysztof Kozakiewicz z Zakopanego. Odsłonięto go 10 listopada 2007 roku. Stoi przed poznańskim Centrum Kultury „Zamek”.
Kolejnym wyrazem pamięci o poznańskich naukowcach jest tablica pamiątkowa w krypcie kościoła św. Wojciecha, którą tam umieszczono dzięki staraniom Fundacji Terra 71.
A w 2011 roku Europę zadziwiła i zaskoczyła pielgrzymująca wystawa „Enigma. Odszyfruj zwycięstwo”.
Wernisaż wystawy w Królewskim Muzeum Sił Zbrojnych i Historii Militarnej w Brukseli, zorganizowanej z inicjatywy orędownika sławienia dokonań polskich kryptologów Marka Woźniaka − marszałka województwa wielkopolskiego, Sławomira Czarlewskiego − ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Królestwie Belgii oraz Dominique Hanson − dyrektor Królewskiego Muzeum Sił Zbrojnych i Historii Militarnej w Brukseli, odbył się 25 stycznia 2011 roku. Wystawa wzbudziła żywe zainteresowanie w Parlamencie Europejskim. Ze stolicy Belgii podróżowała później do wielu innych krajów. Najpierw jednak trafiła do Holandii i Włoch.
Filmowo, z edukacją kryptologiczną i międzynarodową grą na 80. jubileusz złamania kodów Enigmy. Marszałek Woźniak wraz z Rektorem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza sprawowali w 2011 roku patronat nad projektem wiążącym wystawę „Enigma. Odszyfruj zwycięstwo” ze spotkaniem z historią pn. „Enigma na filmowo” i kursem kryptologii. Wydarzenia te wówczas zorganizowano w Collegium Maius. A finał międzynarodowej gry internetowej „Codebreakers.eu”, poświęconej poznańskim matematykom, autorom deszyfracji Enigmy, odbył się 20 kwietnia 2012 r. w Centrum Kultury „Zamek”.
W wielkopolskiej grze w Sieci uczestniczyło wówczas 129 zespołów z całego świata. Grę tę zainicjowała 10 listopada 2011 r. Gra Miejska na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego oraz Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Odbywała się ona w witrynie codebreakers.eu, będącej platformą całego przedsięwzięcia.
Victoria należała do Europejczyków. Marszałek Marek Woźniak oraz Jacek Dziuba, dyrektor Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, wręczyli podczas finałowego spotkania nagrody zwycięzcom − dwóm grupom z Holandii i uczniom Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki z Gniezna.
Do finału trafili jako zwycięzcy: zespół U01 z Holandii, który stanowili: Arjen Beenhakker, Hans Nelisse oraz Gerrit van Woerkom. To oni jako pierwsi podczas rozgrywki finałowej, odbywającej się w przeddzień uroczystości w Centrum Kultury „Zamek”, złapali szpiega w Poznaniu. Drugie miejsce, ex aequo, zdobyły drużyny: holenderska F02 z Brabancji, regionu partnerskiego Wielkopolski, w składzie: Jan-Gerard van der Toron, John Besselink, Rien Bijl, i polska − z II Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki z Gniezna, w której walczyli: Agnieszka Stelmaszczyk, Agnieszka Brzuska i Maksymilian Sych. Młodzi Polacy mieli już za sobą ubiegłoroczne zwycięstwo w kursie kryptologii, zwieńczone wygraną z 45 zespołami z całej Polski. Holendrów obu drużyn pasjonuje geocaching, historia związana z szyframi i ich łamaniem, także łamigłówki, zagadki stawiające zadania, do których trzeba wiedzy kryptologicznej. Tej pasji poświęcają czas po pracy, zaś pracują oni w holenderskich i światowych koncernach.
Podczas spotkania jego uczestnicy nie ukrywali dumy i radości z sukcesu. Sami wskazywali, że najważniejszymi dla nich motywami zaangażowania się w grze i rywalizacji było zainteresowanie zadaniami, które one stawiały.
Organizatorzy tego wydarzenia: marszałek Marek Woźniak, dr Jan Ciechanowski oraz dr Marek Grajek zostali obdarowani honorowymi odznakami Enigmy − w uznaniu ich zasług w przygotowaniu niezwykle ciekawego programu zmagań o laury.
Teraz dzieje zwycięstwa kryptologów można poznawać w kryptokontenerze, na zaaranżowanej w nim nowoczesnej interaktywnej wystawie „Pogromcy Enigmy” − z wolnym wstępem dla publiczności.
Kryptokontener może być przemieszczany w różne miejsca. Ponad dwa lata temu stał w pobliżu Urzędu Miasta Poznania, obecnie zaś zwraca uwagę przechodniów na ul. Święty Marcin, tuż przed Centrum Kultury „Zamek”, czyli przed zamkiem cesarskim. Ta lokalizacja jest nieprzypadkowa, bowiem w 1929 roku właśnie tutaj, w zamku, miał siedzibę Wydział Matematyczno-Przyrodniczy Uniwersytetu Poznańskiego. Tutaj też odbywał się ów niezwykły kurs kryptologii, który wyłonił trzech najzdolniejszych jego uczestników, studentów Uniwersytetu Poznańskiego: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego. Wkrótce stali się oni niezłomnymi wojownikami z tajemnicami Enigmy.
Informacje o losach i niezwykłych osiągnięciach kryptologów, którzy ujarzmili Enigmę, wyeksponowano wewnątrz kryptokontenera. W nim zainstalowano 5 specjalnych monitorów. Nowoczesna technika zaprzęgnięta do edukacji umożliwia tutaj nie tylko zdobywanie wiedzy, lecz także sprawdzenie umiejętności w łamaniu szyfrów. Dla ceniących śmielsze wyzwania pomyślano o możliwościach mierzenia się z programami w kilku stopniach trudności. Niewątpliwie wabi ta ekspozycja zwłaszcza młodych czy pasjonatów wszelkich łamigłówek, gier i dociekliwych badaczy tropów wielkiej historii. Oni zdobyczy nauki, i to takich! nie mają zwyczaju ani przeoczyć, ani przemilczeć.
Nie dziwi też, że tak niezwykłe osiągnięcia Polaków, podane na dodatek w poznawczo atrakcyjnej formie, budzą zainteresowanie publiczności nie tylko polskiej. Do kryptokontenera zmierzają wycieczki zagranicznych turystów, w tym wiele z Niemiec.
Zabawa w agentów wywiadu − równolegle z wystawą „Pogromcy Enigmy”. Tę grę miejską określało hasło: „Zwiedzaj, grając – graj, zwiedzając”. Dla zaangażowanych graczy przygotowano wiele wyzwań i akcji grożących zdemaskowaniem zdrajcy. Zabawę można było podejmować indywidualnie bądź zespołowo. Zwycięzcy po zarejestrowaniu się w Internecie – zdobywali nagrody.
Przedwojenne dzieje łamania szyfrów Enigmy otwiera wątek związany z tajnym kursem kryptologii w Poznaniu. Profesor Zdzisław Krygowski w 1929 roku skierował na ten kurs trzech najzdolniejszych studentów matematyki Uniwersytetu Poznańskiego: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego.
Organizatorem kursu było Biuro Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Wkrótce, gdy w Poznaniu w 1930 roku utworzono filię Biura Szyfrów, zatrudniono w tej placówce Mariana Rejewskiego. Po rozwiązaniu poznańskiej filii w 1932 roku − od 1 września prace kryptologiczne były kontynuowane w warszawskim Biurze Szyfrów Sztabu Głównego Wojska Polskiego.
Zwycięstwo! Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski rozszyfrowali po raz pierwszy szyfrogramy zakodowane Enigmą. Polscy naukowcy po przeniesieniu do Warszawy pracowali dla polskiego wywiadu. Pokonali Enigmę 14 grudnia 1932 roku. Dokonali tego w siedzibie Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego w Pałacu Saskim w Warszawie. Ich zdobycz – replika niemieckiej szyfrującej maszyny Enigma była nieocenionym narzędziem do deszyfrowania tajnych depesz niemieckich. Złamanie kodu niemieckiej maszyny wpisało się w historię kryptoanalizy jako sztuka ściśle związana z matematyką, bowiem naukowcy posłużyli się po raz pierwszy metodami matematycznymi, m.in. nowatorsko zastosowali istniejące teorie kombinatoryczne tzw. cykli i transpozycji.
Gdy nie poradzili sobie inni, szans upatrywano w Polakach. Złamać szyfr niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma, której do swoich wrogich światu depesz używał Wehrmacht – próbowało wielu. Wysiłki dotychczas zaangażowanych kryptologów poniosły fiasko − pokonanie Enigmy uznano za niemożliwe. Służby wywiadowcze dwoiły się i troiły, by także swoimi tradycyjnymi metodami pozyskać elementy wiedzy o tej maszynie. Francuzi na przykład zdobyli drogą przekupstwa kolaborantów pewne fragmenty tajemniczej konstrukcji Enigmy. W końcu, nie mając współpracy z Brytyjczykami ani nie mogąc sobie poradzić z Enigmą, zwrócili się do Polaków.
Z sześciu kopii Enigmy – bomba kryptologiczna zastępująca pracę co najmniej 100 osób. Kiedy jesienią 1938 roku Marian Rejewski w oparciu o stworzoną przez niego teorię cykli opracował bombę kryptologiczną (elektromechaniczne urządzenie stworzone do automatycznego łamania szyfru Enigmy, składające się z napędzanych silnikiem elektrycznych sześciu sprzężonych polskich kopii Enigmy), okazało się, że trzeba by aż takich 60 bomb, aby w dekryptażu dotrzymać kroku Niemcom − nieustannie modyfikującym swoje Enigmy i szyfrowanie. Niestety, polski wywiad nie posiadał dostatecznych środków na pokrycie kosztów stworzenia takiej liczby egzemplarzy.
W rezultacie 25 lipca 1939 roku w Pyrach pod Warszawą, gdzie miał siedzibę polski ośrodek dekryptażu, polski wywiad przekazał agencjom wywiadu Wielkiej Brytanii i Francji po jednym egzemplarzu polskiej Enigmy wraz z kompletem dokumentów. Zaraz też polskie materiały i rozbudowane, zmodyfikowane bomby kryptologiczne stały się podstawą prac nad dekryptażem Enigmy w Wielkiej Brytanii. W Bletchley Park prowadzono je pod kierunkiem Alana Turinga.
Niemiecka maszyna szyfrująca na wojnie. Enigmy używały siły zbrojne oraz inne służby państwowe i wywiadowcze nie tylko Niemiec, lecz także innych państw.
Pokonywanie modyfikacji kodów − w najściślejszej tajemnicy przed Niemcami. Rejewski, Różycki i Zygalski nie tylko odkryli tajniki niemieckiej Enigmy, lecz byli niestrudzeni w swojej niezwykłej pracy – pokonywania kolejnych modyfikacji tej maszyny wprowadzanych przez Niemców. Podczas wojny najczęściej odszyfrowywano depesze zaszyfrowane Enigmą w wersji Wehrmachtu. O polskich kryptologach Niemcy nie wiedzieli. Złamanie przez Polaków kodów Enigmy było ściśle chronioną tajemnicą. Brytyjski wywiad wojskowy nadał jej kryptonim: Ultra – z uwagi na najwyższy stopień jej utajnienia − wyższy niż najtajniejszy, czyli ultratajny.
Emigracja. Polscy naukowcy byli zmuszeni ewakuować się do Rumunii, a później przebywali kolejno we Francji, Algierze, Hiszpanii i w Wielkiej Brytanii.
Niemiecki wywiad może się domyślał po wydarzeniach z przegranymi, że alianci depczą mu po piętach odczytywaniem depesz. Jednak niezależnie od swojego stanu wiedzy Niemcy profilaktycznie starali się swoimi nieustannymi modyfikacjami kodowania uczynić przekazywane treści nie do rozpoznania. A że dotyczyły one decyzji skutkujących ostatecznie siewem śmierci – zmagania z szyframi trwały i musiały być kontynuowane, by ocalać ludzkie istnienia i móc złamać, i pokonać Niemców w tej okrutnej wojnie.
Los polskich kryptologów podczas wojny i po wojnie nie był im łaskawy. Konieczna ewakuacja naukowców z Polski i dalsze prace wymagały nie tylko znoszenia przez nich trudów i podejmowania niecodziennych wyzwań wobec skromnych środków, którymi dysponowali, lecz również zmagania się z różnymi zagrożeniami.
W 1942 roku zginął Jerzy Różycki − wraz z dwoma pracownikami francuskiego ośrodka kryptologicznego „Cadix” i francuskim oficerem. Dramat ten wydarzył się podczas katastrofy statku „Lamoricière” w rejsie z Algieru do Marsylii. Naukowiec wówczas przemieszczał się z algierskiej filii ośrodka kryptologicznego, kierowanej przez majora Maksymiliana Ciężkiego, do siedziby we Francji, mieszczącej się w willi „Domaine les Fouzes” – w Uzès.
Z Francji do Wielkiej Brytanii z perturbacjami. Marian Rejewski i Henryk Zygalski nie mieli też łatwej tej drogi. Wikipedia podaje:
„[…] 29 stycznia 1943 r. przedostali się przez granicę francusko-hiszpańską, ale w Hiszpanii prawie natychmiast zostali aresztowani przez tamtejszą policję. Najpierw osadzono ich w więzieniu w Séo de Urgel, a 24 marca przeniesiono do innego więzienia w Lérida. Ostatecznie dzięki wstawiennictwu Polskiego Czerwonego Krzyża obaj kryptolodzy zostali 4 maja uwolnieni i odesłani do Madrytu. Następnie Rejewski i Zygalski przedostali się do Portugalii, skąd na pokładzie HMS »Scottish« popłynęli do Gibraltaru, a stamtąd samolotem Douglas DC-3 do Wielkiej Brytanii, gdzie dotarli 3 sierpnia 1943, a 16 sierpnia obaj rozpoczęli pracę w jednostce radiowej Sztabu Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych w Stanmore-Boxmoor pod Londynem, gdzie pracowali do zakończenia wojny”.
Awansowani, czy zdegradowani? W Bletchley Park o tych ich wielkich możliwościach i dotychczasowych dokonaniach nie wiedziano. Obowiązywała ścisła tajemnica wojskowa. Z szeregowca Marian Rejewski awansował do stopnia podporucznika, a w styczniu 1945 r. − na porucznika. Obaj pracowali tam nad łamaniem kodów SD i SS, co – jak można zauważyć w niektórych komentarzach – wymagało tylko niewielkiej wiedzy. Zatem mogli tę sytuację odczuwać jako odsunięcie ich od tego, czym mogliby się na miarę swoich wielkich możliwości zajmować.
Henryk Zygalski, znany jako wynalazca nośnika danych na arkuszu perforowanego papieru, umożliwiającego ręczne dekodowanie zaszyfrowanych wiadomości niemieckiej Enigmy z użyciem teorii permutacji, zwanych od jego nazwiska płachtami Zygalskiego, pozostał po wojnie na emigracji w Wielkiej Brytanii. Pracował jako nauczyciel matematyki. W 1977 roku otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Polskiego na Obczyźnie. Zmarł 30 sierpnia 1978 roku w Liss. Pochowano go w Londynie.
Marian Rejewski po zwolnieniu go ze służby w wojsku – powrócił w 1946 roku do Polski, do Bydgoszczy. Nie podjął pracy naukowej, lecz kolejno – w Fabryce Kabli i dwóch związkach spółdzielczych. Był inwigilowany przez Urząd Bezpieczeństwa i Służbę Bezpieczeństwa. O tajemnicy Enigmy milczał aż do momentu przejścia na emeryturę. Wówczas zaczął pisać wspomnienia i ujawnił w nich swoje dokonania w złamaniu Enigmy. Powierzył je w rękopisie Wojskowemu Instytutowi Historycznemu. W 1969 roku zamieszkał z żoną w Warszawie. Po raz pierwszy historię złamania Enigmy ujawniono w 1973 roku, Rejewski zaczął o tym pisać artykuły.
Wcześniej zaś już prowadził korespondencję z generałem Gustave`em Bertrandem, autorem pierwszej książki o Enigmie pt. „Enigma ou la plus grande énigme de la guerre 1939–1945”. Wydawnictwo to wywołało silny oddźwięk na świecie. Marian Rejewski podjął się też tłumaczenia tej książki na język polski.
A jeszcze przed śmiercią zajął się również złamaniem szyfru tajnej korespondencji z 1904 r. Józefa Piłsudskiego z partyjnymi kolegami z PPS.
Dwa lata przed śmiercią, w sierpniu 1978 roku, został odznaczony przez Przewodniczącego Rady Państwa Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 13 lutego 1980 roku. Pochowano go z wojskowymi honorami na Powązkach w Warszawie.
Refleksja nad ciszą o zwycięstwie polskiej nauki. Tymczasem Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski uratowali życie 30 milionom ludzi. Długie milczenie o osiągnięciach wybitnych kryptologów położyło się cieniem na ich biografiach za życia. Sytuacja geopolityczna po wojnie sprzyjała raczej sukcesom aliantów, a ci woleli nie mówić od razu głośno o dokonaniach Polaków. Nie sprzyjały też odsłonie prawdy napięcia spowodowane żelazną kurtyną. Anglosascy historycy i autorzy publikacji tematycznych związanych z Enigmą nie wspominali o Polakach. Dopiero od 1982 roku, kiedy odtajniono informacje, coraz łaskawiej odsłaniali prawdę.
Znaczenie złamania kodów Enigmy docenili m.in. historycy II wojny światowej. Oszacowali oni, że ten sukces Polaków ocalił 30 milionów ludzi, gdyż skrócił II wojnę światową o trzy lata (w ciągu roku ginęło w tej wojnie 10 milionów osób).
A stało się to możliwe dzięki możliwościom rozszyfrowywania tajnych depesz Niemców. Alianci, wzmocnieni informacjami o zamiarach przeciwnika, odnieśli wiele zwycięstw, a pośród nich te najbardziej chylące szalę wojenną na ich stronę – w bitwie o Anglię i Atlantyk.
Honorowani po śmierci. Na wniosek Kontrwywiadu Dowództw Sojuszniczych NATO pośmiertnie przyznane zostało Marianowi Rejewskiemu Odznaczenie Knowltona. Odznaczenie wprowadził w 1995 roku Związek Korpusów Wywiadu Wojskowego Armii USA (US Army Military Intelligence Corps Association). Nosi ono imię pioniera wywiadu Armii USA – pułkownika Thomasa Knowltona.
W 2000 roku Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski „w uznaniu wybitnych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej” zostali odznaczeni pośmiertnie Krzyżami Wielkimi Orderu Odrodzenia Polski.
Dopiero w 2005 roku (4 lipca) Janina Sylwestrzak, córka Mariana Rejewskiego, odebrała wręczony przez Szefa Brytyjskiego Sztabu Obrony, a nadany jej ojcu zaraz po wojnie „War Medal 1939-1945”.
Z kolei Senat Rzeczypospolitej Polskiej podjął w 2012 roku uchwałę w sprawie uczczenia pamięci polskich kryptologów. Wybitni kryptolodzy zostali uznani za wybitnych bohaterów II wojny światowej.
Prof. Roberto de Marca: „To był kamień milowy”. W 2014 roku, 5 sierpnia, międzynarodowe stowarzyszenie inżynierów The Institute of Electrical and Electronics Engineers (IEEE) nadało polskim pogromcom Enigmy prestiżowe Milestone („Kamienie Milowe”).
Wówczas podczas uroczystości zorganizowanej na Politechnice Warszawskiej. prof. Roberto de Marca, prezes The Institute of Electrical and Electronics Engineers, powiedział:
„To był kamień milowy o ogromnym znaczeniu, właściwie jeden z niewielu, który uratował ludzkie życie. Osiągnięcia techniczne zazwyczaj przyczyniają się do rozwoju przemysłu, służą rozrywce czy komunikacji. Ten uratował ludzkie życie”.
O zasłużonych dla Polski i świata polskich kryptologach mówią pomniki, rzeźby, filmy, nazwy ulic i znaczki pocztowe. Jeszcze za życia Mariana Rejewskiego, rok przed jego śmiercią, Roman Wionczek wyreżyserował film pod tytułem „Sekret Enigmy”. A po jego śmierci (M. Rejewski zmarł 13 lutego 1980 roku) telewizja rozpoczęła 14 listopada 1980 roku emisję 8-odcinkowego serialu pod tytułem „Tajemnica Enigmy” (rozszerzona wersja „Sekretu Enigmy”). Emisją znaczka pocztowego w 1983 r. Poczta Polska upamiętniła 50-lecie złamania kodu niemieckiej Enigmy, a w 2009 roku wyemitowała 4 znaczki z podobiznami trojga łamaczy szyfru Enigmy.
Tablice upamiętniające za granicą i w stolicy. Odsłonięto je w: Bletchley Park (2002 r.), polskiej ambasadzie w Wielkiej Brytanii oraz w Uzès we Francji. A w Warszawie − na pl. marszałka Józefa Piłsudskiego.
Po prawej stronie tablicy w Bletchley Park umieszczono napis:
„Tablica ta upamiętnia pracę Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego – matematyków polskiego wywiadu, którzy pierwsi złamali kod Enigmy. Ich praca ogromnie pomogła kryptologom w Bletchley Park i przyczyniła się do zwycięstwa aliantów w II wojnie światowej”.
Po latach milczenia o zasługach polskich kryptologów, a nawet zimnej wojny o uznanie ich zasług w pokonaniu Enigmy, treść ta zaakcentowała należne Polakom miejsce w pierwszym szeregu zwycięzców.
W Bydgoszczy, miejscu urodzenia M. Rejewskiego, nazwano jego imieniem ulicę, szkołę, a dom, w którym mieszkał, oznaczono tablicą pamiątkową. W 2005 roku, w stulecie urodzin Rejewskiego, odsłonięto tam rzeźbę przedstawiającą matematyka pracującego nad Enigmą (na skrzyżowaniu ul. Gdańskiej z ul. Śniadeckich). Kopię rzeźby Michała Kubiaka przedstawiającą M. Rejewskiego umieszczono zaś w auli w Instytucie Matematyki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Auli nadano również imię Mariana Rejewskiego.
Medale Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: Alumno Bene Merenti. Przyznane pośmiertnie bohaterskim kryptologom medale odbierali 25 stycznia 2018 roku, w Dniu Kryptologii, ustanowionym przez Wydział Matematyki i Informatyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w 2007 roku, przedstawiciele ich rodzin: Maria Bryschak – siostrzenica Henryka Zygalskiego, Janina Sylwestrzak − córka Mariana Rejewskiego, Jan Różycki – syn Jerzego Różyckiego. Władze Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza medalami Alumno Bene Merenti wyróżniają absolwentów będących chlubą tej uczelni i przynoszącym sławę swojej Alma Mater.
Stefania Pruszyńska
W publikacji ujęłam fragmenty moich wcześniejszych artykułów. Informacje związane z historią pogromu Enigmy i losami wojennymi i tuż po wojnie kryptologów − bohaterów niniejszej publikacji, zaczerpnęłam m.in. z Wikipedii oraz Poznańskiej Wiki.
Fot.: Stefania Pruszyńska
Fot. plakatu Biura Informacyjnego Województwa Wielkopolskiego w Brukseli z 2011 roku, zapowiadającego 25 stycznia 2011 roku wernisaż wystawy pt. „Enigma. Odszyfrować Zwycięstwo”, zorganizowanej w Królewskim Muzeum Sił Zbrojnych i Historii Militarnej w Brukseli: Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, Biuro Prasowe
Źródło fot. Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego, Henryka Zygalskiego: Wikipedia (na podst. licencji publicznej). Oprac. graf. własne: Stefania Pruszyńska