Na fot.: Muzycy z kwartetów uczestniczących w piątej edycji „Q`arto Mondi” Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kameralnej w Poznaniu podczas występów w auli Lubrańskiego w Collegium Minus UAM oraz muzycy-organizatorzy z Meccore String Quartetu. Mój rozmówca Michał Bryła na fot. 5 (drugi z prawej). Fot.: Stefania Pruszyńska
Z Michałem Bryłą o Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Kameralnej „Q`arto Mondi” rozmawia Stefania Pruszyńska.
Stefania Pruszyńska: Odnoszę wrażenie, że tegoroczny 5. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Kameralnej „Q`arto Mondi” nabrał dodatkowych barw. Ożywił się nowościami, przyciągnął też, jak zauważyłam, sporą publiczność. A jakie wrażenia ma Pan i Pana koledzy? – pytałam tuż po zakończeniu finałowego koncertu Michała Bryłę z Meccore String Quartetu – zespołu, który jest organizatorem-gospodarzem i zarazem uczestnikiem festiwalu.
Michał Bryła: Jesteśmy niezwykle zadowoleni. Bo rzeczywiście mieliśmy w Poznaniu świetną, liczną publiczność i znakomitych artystów oraz zróżnicowany repertuar. Wszystkie koncerty bardzo się podobały. Wszystkie były zakończone bisami. Niezmiernie się z tego cieszymy, a także z tego, że rzeczywiście festiwal z roku na rok się rozrasta, jest coraz potężniejszą imprezą.
Łatwo zauważyć, że zapraszają Państwo również artystów z zagranicy. To rezultat jakichś form konkursów czy też ich obecność na tym festiwalu wynika z innych okoliczności?
– Z zagranicznymi muzykami, których tutaj zapraszamy, łączy nas osobista znajomość. Spotykamy się na wielu koncertach i festiwalach. My po prostu chcemy się dzielić naszą pasją, odstępując naszym gościom scenę.
Że muzyka kameralna nie ma sobie równej w tworzeniu wyjątkowej barwy aury harmonii, doświadczałam wiele razy. Atmosfera tego festiwalu jednak ma w sobie coś indywidualnego – wiele eliksiru świeżości i inwencji. To moja krótka recenzja. Ciekawi mnie, jak zrodziła się idea zorganizowania takiego właśnie festiwalu.
– To było bardzo spontaniczne. Pierwsza iskra pojawiła się u wiolonczelisty Karola Marianowskiego. I to on jednego wieczoru przygotował szkic, który był wizją – pomysłem na takie wydarzenie. Tę ideę rozwinęliśmy tak, że w 2010 zorganizowaliśmy pierwszą edycję „Q`arto Mondi” – festiwalu kwartetowej muzyki kameralnej.
Okazało się jednak w Państwa kolejnych realizacjach, że to już nie tylko klasyka…
– Dla nas ten festiwal to niezwykle ciekawe wyzwanie, bowiem chcemy – i tak też układamy programy i zapraszamy wykonawców od samego początku – aby festiwal był okazją do prezentacji kwartetów różnych stylów, np. także jazzowych czy folkowych i wielu innych, co wynika z naszych zamiarów rozszerzania kręgu odbiorców aż po miłośników także innej muzyki niż klasyka kameralna. Taki program umożliwia tworzenie i rozwój wydarzenia, mającego szanse na zainteresowanie bardzo wielu miłośników muzyki zarówno artystami – gośćmi naszego festiwalu, jak i wieloma dziełami klasyki kwartetowej, jej nowymi interpretacjami czy muzyką spoza klasyki.
W tym roku dowodem na taką programową konsekwencję Państwa był „kwartet w innej formie”, czyli Kwartet Góralski „Jazgot” z Podhala…
– Myślę, że znalazł on w restauracji „Pod Pretekstem” wielu swoich nowych sympatyków, bo chwalono ten zespół i koncert. Są to muzycy żywiołowi w swej sztuce, a naturalność muzyki góralskiej, którą uprawiają ci artyści, wywołuje zawsze wrażenie i wielkie emocje.
To nie tylko muzyka do słuchania, bo tak wielu porywa nawet do rozhasanego biesiadowania, czyli do nieokiełznania w szaleństwach.
– Tak, rzeczywiście. „Jazgot” gra z wielkim temperamentem i tym zdobywa wielu ceniących taką właśnie muzykę i jej działanie na nich.
Żywiołowość muzyków „Jazgotu” to jednak nie tylko radosne tonacje i brzmienia, lecz również tęskne.
– Oni mają dobry warsztat techniki, opanowany do perfekcji w tym gatunku muzycznym. A w nim różne barwy wynikają z żywej gry. Udany koncert tego kwartetu w innym stylu dodatkowo nas przekonuje, że warto podejmować takie inicjatywy, a nawet je rozwijać w wielu nowych kierunkach, co oczywiście mamy zawsze na uwadze i w swoich planach.
Meccore String Quartet inaugurował festiwal, przedstawiając publiczności dzieła Karola Szymanowskiego, Claude`a Debussy`ego i Maurycego Ravela. A Wasi goście z formacji: Kuijken String Quartet, Kwartetu Śląskiego, Cuarteto Quiroga czy Danish String Quartet sięgnęli po kwartety: Haydna, Mozarta, Turina, Schoenberga, Nielsena, Mendelssohna, Szymanowskiego, Panufnika czy Szostakowicza. Co Pana najbardziej przekonywało do takiego doboru muzyków i repertuaru?
– Jako jednego z organizatorów zawsze mnie cieszy wspólny sukces. Na taki sukces pracuje zarówno nasz kwartet, jak i inne znakomite zespoły. Powodzenie, sukces każdego z nas uskrzydla, motywuje do pracy i doskonalenia. Z sukcesu jednak wynikają nie tylko laury, lecz także zobowiązania, zwłaszcza te największe – wobec publiczności.
Podczas „Meccore Proms” promowaliście 4 kwartety studenckie wywodzące się z poznańskiej Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego. Wszyscy muzycy z tych kwartetów mają rodowód artystyczny związany z kwartetem Meccore.
– To nasi studenci, nominowani przez nas do specjalnego wieczoru festiwalowego: Bell`art Quartet, Tinnitus Quartet, Jahnke String Qartet i Imperto String Ouartet. Dla nich ten koncert był początkiem drogi na sceny z muzyką kameralną.
Wypadli bardzo interesująco, zachwycając Haydnem, Brahmsem i Beethovenem w swoim muzykowaniu. Na brawa reagowali oni jednak na ogół powściągliwie, zdyscyplinowani w skromności i zdziwieniu, co mnie wzruszyło dodatkowo i przysporzyło im jeszcze większej i nie tylko mojej sympatii. A co nas czeka za rok czy dwa na tym festiwalu i dokładnie kiedy?
– To się okaże. Mamy już zaplanowane trzy najbliższe edycje w Poznaniu, tj. już mamy program na trzy lata. W Poznaniu koncertujemy zawsze w kwietniu.
Dziękuję Panu za rozmowę.
– Dziękuję.
Meccore String Quartet powstał w 2007 r. Tworzą go: Wojciech Koprowski – skrzypek, Michał Bryła grający na altówce – mój rozmówca (na 6. fotografii – trzeci z prawej), Jarosław Nadrzycki – nowy skrzypek, który ostatnio dołączył do kwartetu, oraz Karol Marianowski – wiolonczelista. Zespół od poprzedniej edycji festiwalu „Q`arto Mondi” odbył po raz pierwszy swoją amerykańską trasę koncertową, wydał płytę z kwartetami Mozarta i Beethovena i ją promował, ponadto uczestniczył w większości ważnych festiwali muzycznych w Europie.
Uznawany jest za jeden z najciekawszych kwartetów smyczkowych swojego pokolenia. W kwietniu 2012 roku zdobył II miejsce oraz nagrody za najlepsze wykonanie kwartetów W. A. Mozarta, J. Haydna, jak również utworu obowiązkowego B. Deana podczas Wigmore Hall String Quartet Competition w Londynie. W roku 2011 otrzymał Nagrodę Finalisty i Nagrodę Specjalną podczas Międzynarodowego Konkursu Kwartetów Smyczkowych „Premio Paolo Borciani” w Reggio Emilia. W roku 2010 kwartet został laureatem I miejsca na Międzynarodowym Konkursie Muzyki Kameralnej w Weiden (II i III nagrody nie przyznano), a w roku 2009 zdobył I Nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Muzyki Kameralnej im. Maxa Regera w Sondershausen.
Zespół ma w swoim dorobku artystycznym występy w ramach czołowych festiwali europejskich, m. in. Rheingau Musik Festival, Mecklemburg Vorpommern, Festiwal Wielkanocny L. van Beethovena, Budapest Spring Festival, Heidelberg Frühling, Festival Radio France Montpellier, Bregenzer Festspiele, Kissinger Sommer, oraz w wielu prestiżowych salach koncertowych, jak chociażby Filharmonia Narodowa w Warszawie, Beethovenhaus w Bonn, Auditorio Nacional de Música w Madrycie, Wigmore Hall w Londynie, Musikverein w Wiedniu czy Frick Collection w Nowym Jorku.
Meccorre String Quartet kształcił się początkowo u członków kwartetu Camerata, a od roku 2009 studiuje w klasie kameralistyki Artemis Quartett w Universität der Künste w Berlinie. W roku 2012 kwartet uzyskał stypendium na studia w mistrzowskiej klasie kameralistyki Queen Elisabeth Music Chapel w Brukseli. Zespół doskonalił swoje umiejętności podczas kursów mistrzowskich (m.in. Reggio Emilia String Quartet Festival, Beethoven Haus Masterclass w Bonn, Jeunesses Musicales w Weikersheim), prowadzonych przez wybitnych artystów takich jak: Gerhard Schulz (Alban Berg Quartet), Cuarteto Casals, Vogler Quartett, Kuss Quartett, Barthold Kuijken, Heime Müller, Antonello Farulli, Peter Cropper (Lindsay String Quartet). Ważnym wydarzeniem w życiu artystycznym zespołu było uczestniczenie w kursie interpretacji muzyki Ludwiga van Beethovena prowadzonym przez Alfreda Brendela.
W 2011 roku Meccorre String Quartet otrzymał nominację do nagrody „Paszport Polityki” w kategorii muzyka poważna m.in. za śmiałe łamanie konwenansów i stereotypów.
Kwartet oraz indywidualnie każdy z jego członków jest również stypendystą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz programu „Młoda Polska”. Dzięki wsparciu MKiDN Meccorre String Quartet ma szansę na spełnienie swojej misji jaką jest propagowanie muzyki kameralnej w miejscach o ograniczonym dostępie do dóbr kultury, kładąc szczególny nacisk na koncerty w szpitalach dla dzieci i młodzieży.
Muzycy dokonali licznych nagrań radiowych oraz telewizyjnych dla Bayerischer Rundfunk, Rai3, Radio Stephansdom, Radio Merkury, NDR Kultur, OE1 Austria, ZDF oraz Phoenix. Realizacja Kwartetu smyczkowego F. Schuberta „Śmierć i Dziewczyna” dla TVP Kultura, została nominowana do nagrody „Gwarancje Kultury” 2011.
Od roku 2010 Meccorre String Quartet jest gospodarzem i organizatorem odbywającego się w Poznaniu Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kameralnej „Q’arto mondi”, w ramach którego prezentuje polskiej publiczności czołowych artystów światowej sceny kwartetowej.
5. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Kameralnej „Q`arto Mondi” odbywał się w Poznaniu od 6 do 13 kwietnia 2014.
Z Michałem Bryłą rozmawiała: Stefania Pruszyńska
Oprac. inf. o kwartecie Meccorre String Quartet: Stefania Pruszyńska
Fot.: Stefania Pruszyńska