Trzeci dzień papieskiej pielgrzymki: Wadowice, Kalwaria Zebrzydowska, Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, katedra na Wawelu i spotkanie z młodzieżą na krakowskich Błoniach.
Wracam jeszcze do wczorajszych wydarzeń. Ojciec Święty był wzruszony powitaniem na Jasnej Górze przez pielgrzymów, które wcale nie odbiegało od entuzjazmu, z jakim wierni witali tu sześciokrotnie wcześniej Jana Pawła II – powiedział generał zakonu paulinów, ojciec Matuszewski. Dwaj papieże: Jan Paweł II i jego i następca Benedykt XVI są jak bliźniacy: tworzyli już symbiozę w czasach pontyfikatu Jana Pawła II, gdy kard. Joseph Ratzinger był prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Metropolita Kolonii podkreślił 26 maja w Krakowie, że wizyta Benedykta XVI w naszym kraju jest ważna dla kontynuacji nauczania rozpoczętego przez jego poprzednika. Mimo entuzjastycznego przyjęcia zgotowanego Benedyktowi XVI, żywej wiary w narodzie i wysokiej rangi religii, Kościół w Polsce czeka trudny czas. Trudny czas spowodowany jest szybką modernizacją Polski, zabiegami o zachowanie tożsamości w sekularyzującej się Europie i brakiem sterującej ręki Jana Pawła II – piszą „Daily Telegraph” i „Financial Times”. „Daily Telegraph” przypomina sprawę księdza Michała Czajkowskiego, która uświadomiła, iż lustracja księży nie została przeprowadzona i może się okazać bolesna. Gazeta zauważa też, iż w Kościele polskim są różne nurty, a podziały wewnętrzne wyszły na jaw na tle stosunku do Radia Maryja. Rodacy Jana Pawła II włożyli wiele trudu w to, by starannie przygotować się do wizyty jego następcy, Benedykta XVI. Ale choć papieża z Niemiec czekało w Warszawie ciepłe przyjęcie, trudno je porównać z euforią, jaką wywoływał przed laty polski papież – pisała w piątek po czwartku, Dniu Pierwszym, francuska prasa. Nagłówki czołowych francuskich gazet głosiły zgodnie: „Benedykt XVI przyjechał do Polski śladami Jana Pawła II”. Prawicowe „Le Figaro” nazywa papieską pielgrzymkę podróżą sentymentalną i uważa ją za wyraz uznania dla papieża – Polaka. Ten sam dziennik przypomina, że Benedykt XVI przywiązuje do swojej wizyty nad Wisłą dużą wagę i choć w jego kalendarzu oficjalnych wyjazdów zagranicznych widnieje ona jako druga (po Kolonii, gdzie papież uczestniczył w Światowych Dniach Młodzieży), Polska jest pierwszym osobiście wybranym celem podróży.
Ciekaw jestem, co dziś znajdę na tych łamach po nieprawdopodobnym entuzjazmie pielgrzymów częstochowskich i tych wieczornych, spod okna na Franciszkańskiej 3?
Ale On jest, żywy i prawdziwy Namiestnik tu i teraz. W Pałacu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się w sobotę ok. godz. 7.30 prywatna Msza św., którą Benedykt XVI odprawia wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami.
Dziś przed Benedyktem XVI pracowity dzień. Na jego trasie znalazły się bardzo ważne dla Polaków miejsca: Wadowice, Kalwaria Zebrzydowska, Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, katedra na Wawelu i spotkanie z młodzieżą na krakowskich Błoniach. Na razie są tacy, którzy myślą już o zaproszeniu papieża za 3 lata…
Zaproszenie papieża do Polski w 2009 roku na ekumeniczne obchody milenium śmierci św. Brunona proponuje bp Janusz Jagucki, zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Biskup Jagucki przypomina, że Brunon z Kwerfurtu był uczniem św. Wojciecha. I podobnie jak on, pełen zapału misyjnego na początku 1009 roku udał się z grupą misjonarzy, by głosić ewangelię Prusom i Jadźwingom. Poniósł śmierć męczeńską z 18 innymi misjonarzami 8 marca 1009 roku. – Obchody tysięcznej rocznicy tego wydarzenia powinny obchodzić wspólnie wszystkie wyznania. Brunon doskonale symbolizuje jedność chrześcijan sprzed podziałów. Dlatego obecność papieża w wyjątkowy sposób podkreśliłaby wagę i ekumeniczny wymiar tych uroczystości – mówi „Życiu Warszawy” bp Jagucki.
– Akcent jest jeszcze do dopracowania – tak język polski w wykonaniu papieża Benedykta XVI scharakteryzował w sobotę rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls. Premier Kazimierz Marcinkiewicz pytany o swoje wrażenia w związku z polszczyzną Ojca Świętego powiedział: „bardzo mi się podoba”. Dziennikarze pytali Joaquin Navarro-Vallsa na konferencji prasowej w Krakowie, od kiedy Benedykt XVI uczy się polskiego. Rzecznik Watykanu nie umiał jednak odpowiedzieć na to pytanie. Podkreślił, że na początku Ojciec Święty nie uczył się systematycznie, ponieważ był bardzo zajęty. – Pod koniec lipca ubiegłego roku (Benedykt XVI) powrócił (do nauki). Widziałem, jak ćwiczył – powiedział Navarro-Valls. Rzecznik ocenił, że papież poświęcił bardzo wiele wysiłku nauce polskiego, myśląc o swojej pielgrzymce do Polski. Dodał, że reakcja ludzi świadczy o tym, że mu się to udało.
Obecna podróż Benedykta XVI do Polski nie była konieczna, ponieważ nie było ku temu nawet żadnej specjalnej okazji ani rocznicy, ale Ojciec Święty czuł taką potrzebę, by odwiedzić miejsca swojego wielkiego poprzednika Jana Pawła II – powiedział w sobotę na konferencji prasowej w Krakowie rzecznik prasowy stolicy apostolskiej Joaquin Navarro-Valls. Papież przybył do Wadowic około 11. Od razu udał się do bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, gdzie ukląkł przy chrzcielnicy i wpisał się do księgi pamiątkowej. Przed wejściem do świątyni chlebem i solą powitała go burmistrz Wadowic Ewa Filipiak.
Później odwiedził rodzinny dom Jana Pawła II. – Z wielkim wzruszeniem przybywam do miejsca narodzin mojego wielkiego poprzednika, Jana Pawła II, do miasta jego dzieciństwa i młodości – powiedział Benedykt XVI, który po wyjściu z rodzinnego domu swojego poprzednika przemówił do wiernych zgromadzonych na wadowickim rynku. A było ich ok. 30 tys. Wystąpienie papież rozpoczął po polsku. Mówił o miłości Jana Pawła II do Kościoła, która rodziła się właśnie w wadowickiej parafii. Benedykt XVI przypomniał, że Jan Paweł II wskazywał bazylikę w Wadowicach i rodzinną parafię jako miejsce o wyjątkowym znaczeniu dla rozwoju jego życia duchowego i budzącego się kapłaństwa. Na zakończenie wystąpienia w Wadowicach Benedykt XVI po polsku podziękował Bogu za pontyfikat Jana Pawła II.
W Wadowicach wśród zaproszonych gości byli m.in. wicemarszałkowie: Sejmu Marek Kotlinowski i Senatu Maciej Płażyński oraz Ryszard Krauze, którego fundacja odkupiła dom rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach od spadkobierców żydowskiej rodziny Balamuthów i przekazała Kościołowi krakowskiemu. Był także żydowski przyjaciel Jana Pawła II z czasów dzieciństwa – Jerzy Kluger oraz przedstawiciele bawarskiego Marktl, rodzinnego miasta Benedykta XVI. Jerzy Kluger, wadowicki Żyd, przyjaciel Jana Pawła II, chciał wręczyć papieżowi makietę pomnika Jana Pawła II, który – jako dar od narodu żydowskiego – ma stanąć w Polsce. Nie udało się to jednak, ponieważ Kluger znajdował się w zbyt odległym sektorze. Jak zapewnia, będzie nadal próbował przekazać Benedyktowi XVI ten dar.
Na koniec wizyty w mieście Jana Pawła II papież pobłogosławił wszystkich zebranych na wadowickim rynku. Tamtejsza parafia podarowała mu obraz przedstawiający Jana Pawła II modlącego się przy oknie w swoim rodzinnym domu. Pielgrzymi zaśpiewali Mu „Abba, Ojcze” – hymn światowego spotkania młodzieży w Częstochowie w 1991 r. Pożegnali papieża także „Barką” – ulubioną pieśnią Jana Pawła II. Wspaniałe, wzruszające, ciepłe – najczęściej takimi słowami sobotnie spotkanie z Benedyktem XVI w Wadowicach określali uczestniczący w nim pielgrzymi. Wielu z nich żałowało, że wizyta Ojca Świętego trwała tak krótko. Agencja Reuters, relacjonując pielgrzymkę papieża Benedykta XVI do Polski, podkreśla w depeszy z soboty nad ranem, że niemiecki papież zapewnił Polaków, że zajmują szczególne miejsce w świecie katolicyzmu. Równocześnie jednak Benedykt XVI wyraził zaniepokojenie, iż silna wiara, która inspirowała Polaków w trudnych chwilach, słabnie pod naporem sekularyzmu i konsumeryzmu.
– Mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości będziemy się cieszyć beatyfikacją i kanonizacją Jana Pawła II – powiedział nieoczekiwanie podczas wizyty w Kalwarii Zebrzydowskiej Benedykt XVI.
W tym mieście papież modlił się przed wizerunkiem Matki Bożej Kalwaryjskiej, szczególnie bliskiej jego poprzednikowi. Przed opuszczeniem kaplicy papież ofiarował Matce Bożej papieski różaniec i wpisał się do księgi pamiątkowej. Z bazyliki papież przeszedł do ołtarza polowego, gdzie odmówił z wiernymi modlitwę południową „Regina Coeli” i udzielił błogosławieństwa, a także pozdrowił zebranych. – Módlcie się za mnie i za cały Kościół – zaapelował papież Benedykt XVI do wiernych zgromadzonych przed sanktuarium kalwaryjskim. Przypomniał także pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski, który prosił wtedy wiernych w sanktuarium, by modlili się za niego za życia i po śmierci. Na górze Ukrzyżowania zgromadziło się około 15 tys. tysięcy wiernych. Wierni skandowali: „Benedetto, Benedetto” oraz „Kochamy Ciebie” i „Wir lieben dich”. W kalwaryjskim sanktuarium pasyjno-maryjnym Ojciec Święty spędził ponad pół godziny – dwukrotnie więcej niż przewidywał to program wizyty. Potem były Łagiewniki. Miejsce szczególne, poświęcone jeszcze przez JP II w 2002 r. Rocznie przybywa tutaj 2 mln pątników, co czyni Bazylikę Miłosierdzia Bożego jednym z 30 najważniejszych sanktuariów chrześcijańskich na świecie. Ale jest jeszcze inny wymiar tego pielgrzymowania do Łagiewnik. W ub. roku przybyli tu pielgrzymi z 89 krajów świata, co stawia to miejsce pod tym względem na pierwszym miejscu na świecie. Nie mówiąc już o tym, że kiedy papież Polak 4 lata temu, już wówczas bardzo chory, nawoływał tu: „Bądźcie świadkami miłosierdzia” – nie wiedział przecież, że kult Bożego miłosierdzia rozejdzie się wkrótce po całym świecie… Ojciec Święty witany oklaskami wszedł do Bazyliki Miłosierdzia Bożego, gdzie czekali na niego chorzy i niepełnosprawni z opiekunami. Bardzo chciałbym przytulić każdego i każdą z was − powiedział Benedykt XVI do chorych i niepełnosprawnych w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. To był chyba najbardziej wzruszający dzień pielgrzymki.
Przyjechał tu papamobile z kaplicy, w której modlił się przed relikwiami św. Faustyny. Przed wejściem zatrzymał się, pozdrowił i pobłogosławił pielgrzymów zgromadzonych przed bazyliką. Obejrzał też pomnik Jana Pawła II. W świątyni są także osoby angażujące się w działalność charytatywną, członkowie wspólnoty Apostołów Bożego Miłosierdzia oraz wychowanki prowadzonego przez siostry ośrodka dla dziewcząt nieprzystosowanych społecznie.
Benedykt XVI pomodlił się z chorymi i im pobłogosławił. Nie wiem, co Ojciec Święty jadł na obiad w Pałacu Arcybiskupów po powrocie do Krakowa. Szczegóły papieskich posiłków objęte są tajemnicą. Jednak, podobnie jak Jan Paweł II – Benedykt XVI ceni sobie proste, zwykłe jadło.
W każdym razie siostry sarcenki, posługujące w Pałacu, przygotowały dla gościa 3 rodzaje dań obiadowych: polskich, niemieckich i włoskich. Papież Benedykt XVI po krótkim odpoczynku wyjechał z rezydencji w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich i udał się papamobile do Katedry Wawelskiej, gdzie modlił się przed relikwiami św. Stanisława biskupa-męczennika. Tam powitał go swymi dźwiękami dzwon Zygmunt (na powitanie w czwartek rozbrzmiał inny dzwon, w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu, trzeci pod względem wielkości w Europie), obsługiwany przez 12 dzwonników. Potem udał się na Błonia, gdzie czekało na niego pół miliona młodych ludzi. Za ostatniej bytności Jana Pawła II, 4 lata temu, przybyło tu ponad 2 mln młodych. Ale i dziś, przy Benedykcie XVI atmosfera była równie serdeczna i gorąca.
– Zwracamy się do Ciebie, abyś był nam przewodnikiem i pomagał odnaleźć wąską ścieżkę wytyczoną przez Chrystusa – mówili młodzi. – Nie lękajcie się postawić na Chrystusa – apelował papież na krakowskich Błoniach. Młodzi pielgrzymi podarowali Benedyktowi XVI… kamienie, które pobłogosławione, znajdą się w fundamentach Centrum Jana Pawła II w Łagiewnikach.
Papież Benedykt XVI pokazał się w sobotę wieczorem, podobnie jak wczoraj, w papieskim oknie Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Wywołało to entuzjastyczną reakcję 6 tys. osób zgromadzonych przed Kurią. Ojca Świętego przywitały wiwaty i oklaski wiernych oraz gromkie: Sto lat!
– To był niezapomniany wieczór świadectwa wiary i woli budowania przyszłości w oparciu o zasady, które Chrystus pozostawił swoim uczniom – powiedział Benedykt XVI z papieskiego okna, nawiązując do spotkania z młodzieżą na Błoniach. – Bardzo dziękuję polskiej młodzieży za świadectwo. Wpisuje się w nie również wasza obecność na Franciszkańskiej. Wiem, że jest to wyraz waszej wielkiej życzliwości dla papieża, ale przed nami cały jutrzejszy dzień. Dlatego dziękuję wam za dobroć i zapraszam na jutrzejszą mszę św. Z serca wam błogosławię: W imię Ojca i Syna i Ducha świętego. Dobrej nocy! – zakończył Benedykt XVI.
Pancerny rzymski kardynał Ratzinger topniał dziś z godziny na godzinę pod naporem serdecznych uczuć Polaków. Piórem nie sposób oddać tego ogromu serdeczności, radości i ufności Polaków do papieża – Niemca…
Tadeusz Antoni Golenia
________________________________________________________________________