Bolesław Leśmian jest tym niezwykłym poetą z innej epoki, którego liryka może nadal przyciągać niejednego subtelnego czytelnika. Niemal stawiać w jego roli. A jest Leśmian nadawcą treści adresowanej do kobiety. Treści wiersza z jego pierwszej książki poetyckiej pt. „Sad rozstajny”, wydanej w 1912 roku.
Bolesław Leśmian
***
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie –
Może by inaczej zaszumiał nam las
Wydłużony mgłami na bezkresie…
Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie dreszczem czynne –
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa – jakieś inne…
Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłynięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie… ¹
Poeta nie ukrywa siebie w podmiocie domyślnym. Jakże więc można by pisać o wierszu, milcząc o jego autorze, podczas gdy to on B. Leśmian, podmiot liryczny, jest sprawcą mojego stanu ducha, który można by porównać do skutków burzy magnetycznej. Bo mnie Leśmian magnetyzuje. A magnetyzuje po pierwsze samą aurą wiersza przylegającą do tej z barwami mojego świata. Aurą, której jest źródłem. A po drugie – w tym samym stopniu – magnetyzuje mnie stylistyką tych strof z przenikliwym, lecz finezyjnym zobrazowaniem emocji. Emocji mających wiele źródeł, choć dwa najsilniejsze.
Sprawstwo potencjalnej identyfikacji z autorem w ogóle, a w tym wypadku mojej niemalże z Leśmianem, czyli uznanie przeze mnie siebie samego za jego alter ego, nie jest zasługą jednoznacznej woli poety. Leśmian oznajmił swoją wolę w treściach 12 wersów ujętych w 3 strofy. Dostępnych niepoliczalnej rzeszy czytelniczej. Dowodem zaś nie do podważenia, mimo że subiektywnym, na unikatowość mojego z Leśmianem pokrewieństwa duchowego jest już nawet samo doznane przeze mnie olśnienie odkryciem wspólnoty w podobieństwie trudnych dylematów i snuciu wizji taktyk i strategii, które odsuwałyby na daleki plan radykalne rozcięcie węzłów gordyjskich, dając szansę rozsupłaniu splątanych delikatnych nitek w misternej a tajemnej sieci uczuć.
Ten rodzaj projekcji w percepcji literatury, a poezji w szczególności, nastawiony na identyfikację z autorem, jest sposobem niejednego czytelnika na zdobywanie lekturą kompensaty różnych negatywów niesionych przez sytuacje opresyjne. Sposobem nie tylko mężczyzn mających rozwiniętą wyobraźnię emocjonalną i zdolnych do dogłębnego intuicyjnego odczytywania z różnych sygnałów nieskończonej liczby niuansów znanych im z autopsji (albo dodatkowo ze specjalistycznej wiedzy) okoliczności zawirowań emocjonalnych. Poszukują takiej jedni lub powinowactwa duchowego z autorami mężczyźni sięgający po literaturę jak po chleb codzienny (pasjonacki, hobbystyczny lub zawodowy) i nie tak rzadko tkwiący w dotkliwym poczuciu bezradności, niepewności czy samotności – stanie mającym przyczynę w niejasnej, a najważniejszej z wszystkich relacji z wyjątkową kobietą.
Poezja Leśmiana, ulotna – i właśnie dlatego silnie przyciągająca do jego światów, prowokuje wyobraźnię emocjonalną i każdą inną, z przestrzenną i plastyczną włącznie, do ożywienia w pamięci i tworzenia nowych niepoliczalnych wariantów pejzaży światów myśli i odczuwania. Intelektualnych pejzaży światów myśli nasyconych wrażliwym wyczuwaniem zarówno harmonijnego, jak i destrukcyjnego oddziaływania natury. Leśmian stwarza fenomenalną iluzję współmyślenia z nim.
Wyboru wiersza dokonałem nieprzypadkowo. Jest 8 marca 2023 roku.
Abelard Wiński
Fot.: Abelard Wiński
Tekst i fot.: Wszelkie prawa zastrzeżone
__________________________________________________________________________________________
¹ B. Leśmian, *** (Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz) [w:] Sad rozstajny, J. Mortkowicz, Warszawa 2012 [w:] Wikiźródła https://pl.wikisource.org/wiki/Sad_rozstajny [dostęp: 8.03.2023], domena publiczna.