„Bracie, który podniosłeś rękę na swoją Matkę, bracie szalony, wszak to i nasza Matka, nasza Matka ukochana! Coś ty najlepszego zrobił? Kto Cię do tego namówił?” − rozważał o. Roman Majewski, przeor Jasnej Góry, podczas wieczornego Apelu Jasnogórskiego.
„Żeby nasze chrześcijaństwo było chrześcijaństwem dni powszednich. Żebyśmy wybierali Chrystusa na co dzień” – na te słowa poety Romana Brandstettera powołał się 10 grudnia br. abp Wacław Depo w rozmowie z ks. Piotrem Zaborskim, dyrektorem Katolickiego Radia Fiat.
Niedawna próba profanacji obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, dokonana 9 grudnia przez 58-letniego Jerzego D., wywołała oburzenie, potępienie, zasmuciła. Wiele gremiów, zwłaszcza związanych z Kościołem i prawicowych, złożyło specjalne oświadczenia. Odprawiono nabożeństwa i modlitwy ekspiacyjne.
W swojej wypowiedzi dla Radia „Jasna Góra” przeor Jasnej Góry o. Roman Majewski 9 grudnia, tuż po zamachu, powiedział: „Drodzy bracia i siostry, myślę że wszystkich nas zmroziła rano wiadomość o tym, że próbowano zniszczyć Obraz Matki Bożej na Jasnej Górze. Cudowny Obraz Matki Bożej Królowej Polski – kult Polaków, symbol naszej wiary i naszej nadziei, symbol naszej tożsamości narodowej. Wiadomość ta nas zmroziła, wydała się wręcz nieprawdopodobną, wstrzymaliśmy oddech, zatrzymały się nasze serca, jednak dzięki Bogu obraz ocalał. Jednak dzięki Bogu nasi ojcowie, którym powierzono straż nad tą świętością, wypełnili swoje zadanie, aby Obraz strzec przed tymi, którzy nie wiedzą, co czynią”.
– Obraz został nietknięty, ale sam fakt bardzo bolesny dla nas wszystkich, paulinów, pielgrzymów, ludzi wierzących – komentował o. Sebastian Matecki, podprzeor Jasnej Góry.
Natychmiast została podjęta decyzja o odprawieniu nabożeństwa i całodziennych modlitw ekspiacyjnych, czyli wynagradzających za znieważenie jasnogórskiego Obrazu, do uczestnictwa w których zachęcano częstochowian, czcicieli Matki Bożej i ogół wiernych. Zapewniono, że kaplica Matki Bożej będzie otwarta.
„Obraz ocalał jedynie dzięki szybie kuloodpornej”. Msza św. ekspiacyjna rozpoczęła się 9 rudnia br. o 11.45 (4 godziny po zamachu) od odsłonięcia obrazu. Na tę mszę św. przybył o. Izydor Matuszewski, generał Zakonu Paulinów. Swoją homilię o. Józef Płatek rozpoczął od słów: „Jesteśmy wszyscy wstrząśnięci bolesnym wydarzeniem, które najboleśniej dotknęło chyba nas, stróżów Jasnej Góry – próbą sprofanowania i zniszczenia Cudownego Obrazu Matki Bożej Królowej Polski”.
Po czym przedstawił przebieg tego wydarzenia: „[…] zamachowiec dziś, o godz. 7.45, gdy skończyła się Msza św. koncelebrowana, i prezbiterium opuszczali kapłani celebransi, przeskoczył przez ogrodzenie, wtargnął do prezbiterium, rzucając kolejno dwa naczynia z farbą w twarz Obrazu Matki Bożej i Dzieciątka Jezus. Te naczynia zrobił sobie sam, z żarówki, jak mówi, aby mogły się łatwo rozbić i rozpryskać na cały obraz. W rzeczywistości farba niszcząca rozlała się na cały obraz, nawet więcej, na cały ołtarz. Ale dzięki szybie kuloodpornej nie mogła uszkodzić Cudownego Obrazu. Można tylko na szybie stwierdzić porysowania. Natomiast farba rozprysła się na obramowania Obrazu, na berło i jabłko – insygnia królewskie naszej Matki, na różę, serce i różaniec – wota bł. Jana Pawła, na ołtarz, na tabernakulum, na dywany wokół ołtarza”.
Z relacji o. Płatka wierni dowiedzieli się, że uczestniczący w porannym nabożeństwie pochwycili wtedy wraz ze służbami porządkowymi klasztoru Jerzego D. i przekazali go częstochowskiej policji. Na usunięcie zaś wszystkich szkód trzeba było jeszcze czasu.
„…bo tylko ten, kto odkrył Boga, ten jest w stanie patrzeć na siebie w lustrze miłością” – o. Michał Legan. O godz. 15.30 Mszy św. w intencji Ojczyzny, odprawionej przed Cudownym Obrazem, przewodniczył o. Michał Legan, który w homilii rozważał: „Co prowokowało człowieka, który postanowił zniszczyć to święte, piękne Oblicze? Czy gdyby mógł Matce Bożej spojrzeć prosto w twarz, to chciałby tę twarz zniszczyć? Bracia i siostry, twarz człowieka to jest misterium, a twarz Boga, który nam się objawił, i twarz Jego Świętej Matki, z której wziął ciało, do której był podobny jako człowiek, to jest misterium największe. Grzesznik ma prawo spojrzeć w lustro, i widokiem swojej twarzy tak się zasmucić, żeby aż zapłakać, i to jest dobre, to jest piękne. I grzesznik, kiedy patrzy w swoją twarz i widzi grzech, nic nie zmieni, rozbijając lustro, nic nie zmieni, niszcząc lustro. Twarz swoją trzeba zmienić, a nie niszczyć lustra. Więc wszystkim tym, którym przeszkadza Święte Oblicze Boga i Święte Oblicze Jego Matki mówimy dzisiaj z wielką miłością – twarz swoją zmieńcie, odmieńcie oblicze waszej duszy, a przestanie wam przeszkadzać Ta, która wszystkim pomaga, i odkryjecie Jej piękno, a dzięki temu odkryjecie swoje piękno, bo tylko ten, kto odkrył Boga, ten jest w stanie patrzeć na siebie w lustrze miłością”.
W ekspiacyjnej modlitwie Apelu Jasnogórskiego: „…za brata naszego, który dzisiaj targnął się na Cudowny Obraz Jasnogórski – przepraszamy Cię, Panie”. Przeor Jasnej Góry o. Roman Majewski: „Boże, w Trójcy Przenajświętszy, w Domu Twojej Przeczystej Służebnicy Maryi, którą wybrałeś na Matkę Twego Jedynego Syna, a naszego Pana Jezusa Chrystusa, my dzieci Twoje na kolanach błagamy za grzechy niewiary, za usuwanie Ciebie z życia, za niszczenie wiary w sercach dzieci i młodzieży, za lekceważenie Twoich przykazań w życiu osobistym i społecznym, za to, że chociaż złączeni z Tobą przez Chrzest Święty, nie staramy się Ciebie poznawać i miłować, za brata naszego, który dzisiaj targnął się na Cudowny Obraz Jasnogórski – przepraszamy Cię Panie”.
„Proszę Boga o łaskę obudzenia sumień wszystkich Polaków” – abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Kuria częstochowska oświadczyła, że: „arcybiskup Wacław Depo metropolita częstochowski łączy się w modlitwie ekspiacyjnej z Ojcami Paulinami za profanację Cudownego Obrazu Matki Bożej, tę intencję włącza także w modlitwę przy Krzyżu i relikwiach Błogosławionego Jana Pawła II, które dziś w Jarosławiu kończą peregrynację po archidiecezji przemyskiej”.
Sam zaś abp Wacław Depo konieczność modlitw ekspiacyjnych uzasadniał tymi słowami: „za wszystkie zniewagi przeciw Bogu, Jego Matce i Kościołowi Świętemu”. Zaprosił też „wszystkich diecezjan na comiesięczne czuwanie w nocy z 11 na 12 grudnia b.r., które będzie wielką modlitwą ekspiacyjną całego Kościoła częstochowskiego za wszystkie profanacje i świętokradztwa, jakie mają miejsce w tych dniach i miesiącach na terenie archidiecezji. Są one skutkiem trwającej od dłuższego czasu antykościelnej i antychrześcijańskiej nagonki niektórych ugrupowań politycznych i mediów”. I wyraził swoje intencje: „Proszę Boga o łaskę obudzenia sumień wszystkich Polaków, a w sposób szczególny rządzących tak naszym miastem, jak i Ojczyzną”.
Sytuacja zamachowca. Sprawca profanacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej i zniszczeń na ołtarzu Jerzy D. przekazywał dziennikarzom po ujęciu go przez policję, że nie jest to w duchu Ewangelii, iż czcimy obrazy, zamiast czcić Boga. To miałby być motyw jego czynu. Prokuratura postawiła mu 2 zarzuty: uszkodzenia zabytku o szczególnym znaczeniu dla kultury – ołtarza zawierającego Cudowny Obraz Matki Boskiej oraz obrazy uczuć religijnych. Mężczyznę tymczasowo aresztowano. Z ostatnich zaś doniesień o jego losie wynika, że obserwacja psychiatryczna, której został poddany, a jej nie zaskarżył czy nie złożył na nią zażalenia, miała wyjaśnić, czy jego działanie miało tło chorobowe. Okazało się, że dotąd nigdy nie chorował psychicznie. Za czyn, którego się dopuścił, a także za wykazane szkody materialne (oszacowano je wstępnie na ok. 2 tys. zł) grozi mu kara 12 lat więzienia.
Obraz będzie dodatkowo zabezpieczony. Wkrótce zostaną wprowadzone zmiany w systemie zabezpieczenia obrazu tak ważnego dla wiernych Kościoła nie tylko w Polsce. Tym zabezpieczeniem ma być specjalna kaseta ochronna.
Stefania Pruszyńska